Oskarżano go o propagowanie amoralności, przemocy i seksu. A jak to na ogół bywa - gdy jest głośno, towar sprzedaje się znakomicie. I tak było z książkami Mickey'a Spillane'a. Mawiał: - Pierwsza strona sprzedaje powieść. Ostatnia sprzedaje powieść kolejną. Pisał znakomicie. Jego kryminały schodziły z półek rewelacyjnie. Nie przejmował się krytyką, uważał się za "pisarza" a nie "autora", mówił wprost: - Jestem najczęściej tłumaczonym pisarzem na świecie. Dziś o debiutanckiej książce "Ja jestem sądem" (to już ponad 60 lat po pierwszym wydaniu), zarazem pierwszej z cyklu o twardym Hammerze.
Tagi: Mickey Spillane, Ja jestem sądem, ksiązka, debiut, czarny kryminał,
czytaj więcej...